Witam.
Przepraszam iż nie pisałam,lecz...nie wiem dlaczego nie pisałam...Być może dlatego iż zapomniałam hasła? ;D. No dobra teraz napiszę dla was króciutko o paru wydarzeniach...Ale najpierw chciałabym zakomunikować ,że ostatnio dużo rysowałam i wg. i możecie spodziewać się zdjęć - w końcu ;D-tych prac.No więc przechodząc do opowiadania : Dziś nic się nie wydarzyło - jak to w każdy niedzielny poranek-.Ale wczoraj poszłam z bratem do sklepu po jakieś tam coś tam i chciałam kupić karty żeby sobie pograć ,ale kiosk był już zamknięty.No to idziemy do sklepu kupujemy wracamy się i w połowie drogi brat zapomniał o jednej rzeczy...No to wracamy się kupujemy co tam potrzebne wracamy już do domu I brat mnie w śnieg...Ja chciałam też go wrzucić ale on jest ode mnie o 8 lat starszy więc...No i do domu wracamy,a mama się pyta czemu tej jednej rzeczy nie kupiliśmy ,a ja mówię,że on nie chciał wziąć ,a on mówi,że to ja nie wzięłam i wg. A teraz dzisiaj sobie siedzę przed komputerem i się trochę nudzę...No to raczej na tyle dziś...Papa
Wrona ;D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz